A kto mu uszyje ten strój? Oczywiście, że babcia. Biedna babcia trudziła się, myślała, szyła po nocach w ręku, aby nie budzić stukaniem maszyny sąsiadów, w końcu uszyła.
Habit jest uszyty z brązowego płócienka. Specjalnie go nie wykańczałam na zyg-zag, bo to strój na jedno wystąpienie w przedszkolu.
A tak prezentuje się Michaś w stroju św. Franciszka z Asyżu
Ufff. Wszystko gotowe, można iść na bal. Napiszcie w komentarzach czy podoba się Wam strój. A może coś zmienić, jest jeszcze czas na poprawki.
Michał zadowolony ze stroju i to mi wystarczy.
OdpowiedzUsuńStrój jest super. Ciekawe jak sprawdzi się na balu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mama Gugi