czwartek, 31 sierpnia 2017

Gram w najnowszej części Listy do M

Od dziecka marzyłam aby zagrać w filmie, zobaczyć jak to jest od kuchni, jak powstaje film. Marzyłam i marzyłam i na marzeniach się skończyło. Tego roku na wiosnę do mojego miasta zawitała ekipa Listów do M. Zgłosiłam się na casting jako statysta, pozytywnie przeszłam weryfikację. I zaczęła się filmowa przygoda. 1. marca rozpoczęły się zdjęcia. Dzień był słoneczny ale chłodny. Po konsultacji z reżyserem zostałam przeobrażona w handlarkę z jarmarku bożonarodzeniowego. Sceny  były kręcone kilka razy z różnej perspektywy, a kiedy  reżyser uznał, że własnie o to mu chodziło, wszyscy gnali na ciepłą herbatę. koło południa moja rola miała koniec. I tak zakończyła się moja przygoda z filmem. Premiera filmu będzie 10.11.2017 roku. Czy pójdę? Pewnie, że tak. Nie wiem tylko czy będzie mnie widać, bo te budy straganowe były głębokie a ja jestem mała. Ale i tak bardzo się cieszę, że brałam w tej przygodzie udział. Piłam herbatę w towarzystwie pana Andrzeja Grabowskiego i Tomasza Karolaka i przez kilka godzin żyłam w innym świecie.

                                 
                                              Zdjęcie pstryknął pan Dariusz Śmigielski

Mam nadzieję. że dziewczyny nie będą miały mi za złe, że pokazałam ich na moim blogu. Ja w roli przekupki druga od prawej. Szukajcie mnie na filmie, może gdzieś tam się przewinę.

4 komentarze:

  1. Super przeżycie, że w ogóle się dostałaś nawet na statystę to już szczęście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, tak jakoś mi się poszczęściło.Wysłałam zgłoszenie i za pięć minut miałam telefon, że dostałam się na statystę. Szok. Tak więc magię bożonarodzeniową miałam w marcu, bo wtedy był film nagrywany. Sceny były związane z gwiazdką.

      Usuń
  2. Wiadomość z ostatniej chwili - premiera filmu 10.11.2017r. Może będzie mnie widać w budzie na straganie z ozdobami świątecznymi.

    OdpowiedzUsuń