sobota, 23 września 2017

Jesienne skarby

Na świecie już jesień. Deszcz pada w nocy, pada w dzień. Smuto i szaro jest. Ale jesień wcale nie musi być smutna. W lesie jest prawdziwy wysyp grzybów, co widać na rynku w mojej miejscowości co wtorek i piątek.
Grzybiarze przynoszą całe kosze prawdziwków, maślaków, podgrzybków i kani. Nastał czas grzybobrania. W całej Polce od Bałtyku aż po Tatry czuje się zapach suszonych grzybów.
Moja rodzina też uległa temu " szaleństwu". Co prawda nie chodzimy do lasu na grzyby ale je zbieramy. Jak to się dzieje? Już wyjaśniam.
Nasza działka znajduje się w lesie i grzyby rosną nam pod drzewami na działce. W tym roku najwięcej jest prawdziwków i zajączków, mniej kani.









Ten grzyb był taki duży, że miałam problem z trzymaniem go za ogon. spokojnie, nie był robaczywy.



A tutaj grzybki już w słoiczku. mniam, mniam.

Życzę miłej soboty i owocnych zbiorów grzybów. Może pochwalicie się swoimi największymi zebranymi okazami grzybów w komentarzach. Będzie fajna zabawa. zacznę zabawę i wstawię mój największy okaz.

3 komentarze:

  1. Tak jak obiecałam zaczynamy zabawę na największy okaz grzyba, może też być najdziwniejszy okaz. Wstawiajcie swoje zdjęcia.



    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co się dzieje ale nie mogę wstawić zdjęcia do komentarza, jest to ten grzyb ze zdjęcia przedostatniego z tego blogu. na moje oko ważył ze 60 dag.

    OdpowiedzUsuń