piątek, 2 lutego 2018

Sztuczne czy naturalne?

Nie jestem ekspertką w dziedzinie paznokci, chciałam się tylko z Wami podzielić moim doświadczeniem z upiększania moich paznokci. Zaznaczam, że nie korzystałam z usług zakładu kosmetycznego, działałam we własnym zakresie. A było to tak. Podpatrzyłam u jednej yutuberki kurs jak szybko można zmienić wygląd naszych zniszczonych paznokci za pomocą sztucznych paznokci. Bardzo mi się to spodobało, ponieważ moje paznokcie były w opłakanym stanie, a to ze względu że nie używam rękawic podczas prac porządkowych w domu, ogrodzie.Zakupiłam odpowiadające mi paznokcie wraz z klejem. Wszystko poszło szybko i zgrabnie. Miałam owszem sklejoną płytkę paznokcia z opuszką ale był pikuś. Cieszyłam się, że mam piękne nowe paznokcie i to za jedyne 8 złotych.




Radość moja nie trwała długo, po dwóch dniach zaczęły mi kolejno odpadać, przyklejałam je oczywiście ale klej nie trzymał. W końcu postanowiłam zerwać wszystkie paznokcie, które się jeszcze trzymały. Moim oczom ukazał się widok okrutny. Na paznokciach moich ostał się jeno klej, którego niczym nie mogłam ściągnąć. Nie chciałam piłować płytki, która i tak już wiele wycierpiała. 
Stanęło na tym, że  postanowiłam zaczekać aż klej sam zlezie pod wpływem upływu czasu.
Nigdy więcej klejenia sztucznych paznokci. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz