Witajcie kochani
Dzisiaj mikołajki a mi od rana nic nie idzie. Jest ból głowy a potem pożar w kuchni. Nie i to wszystko w mikołajki.Ładne prezenty. Z tym pożarem to było tak. Chciałam mężowi zrobić niespodziankę, postanowiłam upiec ciasto. Ciasto już siedzi sobie w piecu a ja śmigam po internecie. Po 30 minutach poczułam zapach spalenizny i zobaczyłam całą kuchnię w dyme.Spanikowałam. Okazało się, że mam zepsuty piekarnik i zamiast ciasta mam zwęglone resztki i pełno dymu w domu. Piekarnik już naprawiony.
Nie były to miłe mikołajki.
Na zakończenie dnia taki obrazek dla Was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz