w 4 dniu blogmasa,jest godz. 4.25 a ja nie mogę spać. Wyjrzałam przez okno i co widzę... widzę mróz, - 2 stopnie na termometrze. Dziś imieniny Barbary.
Stare przysłowie mówi: Barbara o mrozie, Boże Narodzenie o wodzie. Zobaczymy czy się sprawdzi. Osobiście wolałabym mróz i śnieg. Święta ze śniegiem są urocze, jest wtedy taka magia, klimat na który czekamy miesiącami. A co dostajemy? Deszcz ze śniegiem i kałuże na ulicach. Brrrr.Nie chcę takich świąt, Chcę śnieg i bitwę na śnieżki, bałwana za oknem i śnieżycę.
Ale dość tych wymagań. Mamy to co mamy.
Dziś mam zamiar wybrać się na mały spacer po galerii handlowej w poszukiwaniu prezentów i inspiracji świątecznych. Wyobraźcie sobie nie mam jeszcze ani jednego prezentu, więcej nie mam pomysłu na prezenty. Masakra, święta za pasem a ja w lesie. Muszę się szybko ogarnąć, nie mogę z dnia na dzień odkładać wszystkiego na jutro. Przed świętami zawsze wszystko się kumuluje. Wy tez tak macie?
Jest 4.47 poczytam trochę książkę, którą zaczęłam jakiś czas temu. Tytuł książki" Dziewczyna o kruchym sercu", autorka Elżbieta Rodzeń. Książka pisana jest w formie osobistego dziennika. przez młodego chłopaka, ucznia liceum-Janka. Janek poznaje Ulę, koleżankę z klasy. Ula jest dziewczyną zbuntowaną i...chorą na serce. Jak choroba dziewczyny wpłynie na ich wspólne relacje? Dowiem się jak przeczytam całą książkę. Zapowiada się dość ciekawie.
To by było na tyle. Więcej wieści z dnia dzisiejszego potem.
Jestem ponownie. Dostałam dosłownie przed chwileczką oficjalne zaproszenie na rozdanie nagród w Kielcach. Oto ono.
Bardzo się cieszę z tego wyróżnienia, jest to najlepszy prezent na mikołajki jaki mogłam sobie wymarzyć.
Kończę tego dzisiejszego blogmasa i do zobaczenia jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz