czwartek, 2 listopada 2017

Lubimy marchewki

Był post o mufinach marchewkowych, dziś będzie o marchewkowym  stroju na bal jesieni, w przedszkolu Michałka.

Samo uszycie nie było trudne, zajęło mi to około 60 minut + prasowanie na koniec szycia.
Najwięcej problemu miałam ze znalezieniem odpowiedniego materiału/ chodzi o kolor i fakturę materiału/, udało się i jest marchewka na bal.










Myślę, że bal będzie udany i pozostaną w pamięci mojego wnuka miłe wspomnienia.

2 komentarze:

  1. Ta marchewką jest superancka. Sama bym się w nią ubrała gdyby była mojego rozmiaru. Naprawdę babaci z super talentem.

    Pozdrawiam Mama Gugi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamo Gugi chyba przeceniasz babcię Michałka.

      Usuń