Dzisiaj jestem cały dzień w drodze, uczestniczę w wycieczce do Łęczycy, Tumu, Oporowa i Walewic. Dzień zapowiada się ciekawie, oby tylko deszcz nie padał.Jest godzina 8.00 i ruszamy w drogę. Życzcie nam szerokiej drogi, do zobaczenia na pierwszym przystanku w Łęczycy.
Łączę się z Wami z zamku w Łęczycy, która przywitała nas bardzo chłodno. Ale to nic idziemy zwiedzać.
A na zamku różności i rządzi właściciel-diabeł Boruta
Pożegnaliśmy już Łęczycę i jedziemy do Kolegiaty w Tumie. Tutaj Boruta też zostawił swój ślad.
Kolegiata w Tumie leży dwa kilometry od Łęczycy i stanowi najlepszy przykład architektury romańskiej w Polsce.
Akustyka w Kolegiacie jest niesamowita tak jak jej historia, ciekawa i zaskakująca.
Jedziemy dalej do zamku w Oporowie.
A teraz ciekawostka, poniżej znajduje się ilustracja do legendy mojego autorstwa wykonana techniką kolażu , jak Boruta chciał zniszczyć Kolegiatę w Tumie. Do dziś na ścianach kolegiaty są widoczne ślady pazurów Boruty. Tyle legenda. A jak było? Nikt nie wie.
Piszę do Was z pałacu w Walewicach i stadniny koni. Deszcz leje a my w stajni rozmawiamy z końmi. Potem obiad i powrót do domu.
Walewice to cudowne miejsce ale trochę zaniedbane. Dużo deszczu, błota, ale ogólne wrażenie na plus. Dzisiaj już się żegnamy, wracamy do domu. Spędziliśmy sobotę pełną niezapomnianych wrażeń.
Kochani byłam pewna, że limit wrażeń na deszczową sobotę już został wyczerpany a tymczasem...
Awarii uległ nasz autokar i od 1,5 godziny stoimy na postoju. Znikąd pomocy, ratunku. Deszcz nas zaleje.
Niespodziewanie dla mnie i mojego męża zjawił się ratunek. Oto całkiem przypadkiem koło nas zjawiła się moja córka, która bezpiecznie zawiozła nas do domu. Reszta wycieczki została na postoju. Jedynie co mogliśmy dla nich zrobić, to zabrać kierowcę na miejsce postoju "zdrowego autokaru". Pewnie grubo po godzinie 22.00 kierowca dotarł na miejsce i wycieczka ruszyła w drogę powrotną. Dobranoc.
Proszę napiszcie jakie Wy mieliście przygody na wycieczkach. Może trochę się pośmiejemy w ten deszczowy wieczór. Zapraszam do komentowania.
Dzisiaj już jest nowy dzień, nie deszczowy, ale też szarobury.Przypomniało mi się jak będąc na wycieczce na Litwie zgubiliśmy koleżankę. Koleżanka doskonale sobie poradziła, nie panikowała, nie płakała tylko zawiadomiła policję i oznajmiła, że się zgubiła. Natychmiast namierzono nasz autokar i koleżanka wróciła do roześmianych uczestników wycieczki, którzy nawet nie mieli zielonego pojęcia o jej zaginięciu.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam zwiedzanie zamków :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawszych zamków d zwiedzenia proponuję zamek w Malborku.
OdpowiedzUsuń