Czy Was też spotykają niemiłe niespodzianki? Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Proponuję nie wpadać w panikę. Przemyśleć sytuację, a rozwiązanie znajdzie się samo.
niedziela, 9 lipca 2017
Niemiła niespodzianka
Wszyscy lubimy miłe niespodzianki. Ja też. Niespodzianką może być telefon od siostry, która jest na wczasach i chciała się podzielić późnym wieczorem, ze mną wrażeniami. Niezapowiedziane odwiedziny córki z pysznym ciastem, które sama upiekła. Wyliczać można bez końca i uśmiechać się serdecznie. Kiedy spotyka nas niemiła niespodzianka, to już uśmiech znika z naszej buzi. Tak też było wczoraj wieczorem. Po wniesieniu na czwarte piętro/ nie mamy windy/ toreb z zakupami, stop , nie mogę otworzyć drzwi do mieszkania. Co u licha się stało. Kolejna i następna próba nic nie dały. Nie mogłam nawet przekręcić klucza w zamku. Co tu robić? Padło na męża, który akurat kosił trawę na działce. Zadzwoniłam. Przyjechał za pół godziny. Drzwi, otworzył swoim kluczem bez problemu. Dziwne. Co się okazało, moje klucze noszę luzem w torebce, a w torebce damskiej wiadomo mydło i powidło. Mój klucz to rurka i do tej rurki wpadło sporo śmieci z torebki. Problem gotowy. Po wyczyszczeniu rurki, klucze otwierały i zamykały zamek. Często same szykujemy sobie takie niemiłe niespodzianki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz